środa, 13 stycznia 2010

foto

Lubię zdjęcia podwodne, gdyż tworzą piękny taniec zarówno ciała jak i tkanin np. u zenna holloway, o której już wspominałam. Wczoraj jednak odkryłam fotografa, który poczynił podobny postępek z ciałem i tkaniną i to bez użycia wody. KU TLU






a ten mnie przepełnia optymizmem :)



trafiłam też na agencję AFG, w której podobały mi się fotki zrobione przez
Guy Aroch





Ryan McGinley / pop



i klimat u Matías Troncoso wypatrzonego na eclectic cow





te kolorki to chyba przez moją miłość do polaroidu :)

Brak komentarzy: